Opłaty drogowe w Stanach Zjednoczonych
Stany Zjednoczone to autostradowy raj. Przede wszystkim ze względu na dziesiątki tysięcy kilometrów dróg szybkiego ruchu, a także na opłaty za nie. Dokładnie – albo ich brak, albo niewielkie stawki. Większość amerykańskich autostrad jest całkowicie bezpłatnych w użytkowaniu.
Opłaty nie są pobierane przede wszystkim w zachodniej części kraju. W centrum i na wschodzie płatne drogi pojawiają się znacznie częściej. Standardowa stawka to 6-10 zł za przejechanie 100 mil (w przybliżeniu 160 km). Płatności dokonuje się zazwyczaj przy zjeździe z autostrady, choć bywają drogi z wieloma punktami płatniczymi rozmieszczonymi co kilka mil.
Do USA Polacy nie zabierają raczej własnego samochodu, więc wcześniej warto pomyśleć o jego wynajmie. Ceny zależą przede wszystkim o modelu i regionu kraju, w którym dokonujemy wynajmu. Średni koszt to kilkaset dolarów za tydzień, wliczając w to dodatkowe ubezpieczenie, które znacznie podnosi ostateczną cenę, ale daje komfort spokojnej podróży.
Kierowcy powinni zwrócić uwagę także na miejsca postojowe, które w większości są płatne. Za parking zapłacimy nawet przed muzeum czy parkiem rozrywki, do których wstęp wiąże się często z zakupem drogiego biletu. Postój to w tym przypadku koszt dodatkowy. Średnio to 15-30 zł za dzień, choć w najpopularniejszych miejscowościach turystycznych może dochodzić do nawet 60 zł.
Miła niespodzianka czeka nas na stacji benzynowej, bo paliwo bywa tańsze nawet o połowę w stosunku do cen polskich. Cena za 1 galon to średnio 11-13 zł, czyli 2,8-3,2 za litr.