Podróż przez Maroko
Maroko jest bardzo barwnym krajem, także pod względem komunikacyjnym. Poruszanie się po nim własnym lub wynajętym samochodem może być dla Europejczyka sporym zaskoczeniem. Drogi nie należą do najlepszych, ale są przejezdne (na prowincji zazwyczaj wąskie). Problemem mogą być jednak inni kierowcy, którzy za nic mają przepisy ruchu drogowego.
Te co prawda istnieją, ale nie są przestrzegane przez nikogo. Prawa nie egzekwuje także kontrolująca drogi policja i żandarmeria. Należy pamiętać jedynie o tym, by w terenie zabudowanym nie przekraczać 40 km/h. Wszystkie pozostałe kwestie to sprawa naszego uznania. Warto jednak trzymać się zasad znanych z naszego kraju (zapinanie pasów bezpieczeństwa, włączanie świateł po zmroku, nie korzystanie z telefonu w czasie jazdy itp.).
Obywatele Polski przebywając w Maroku nie musi legitymować się wizą. Do 90 dni możemy przebywać tam jedynie na podstawie paszportu. Kierowcy muszą posiadać krajowe prawo jazdy – międzynarodowa wersja tego dokumentu nie jest wymagana.
Bezpieczniejszym i spokojniejszym środkiem transportu dla turystów są autobusy, które odjeżdżają głównie z dworców. Tam też kupimy bilet w kasie. Podróżowanie w ten sposób jest stosunkowo tanie. Na przykładowych trasach – lotnisko w Marrakeszu-centrum miasta zapłacimy 6-8 zł, a na dłuższej Tanger-Rabat – 20-25 zł. Warto wiedzieć, że niezależnie od rozmiaru bagażu, musimy za niego dopłacić – średnio kilka złotych (2-5). Rozkład jazdy trzeba traktować raczej umownie, bo opóźnienia są tu sprawą naturalną. Autobusem podróżować można także nocą (szczególnie polecane dla osób, które chcą uniknąć dziennych upałów). W kraju działa dwóch największych przewoźników – Supratours i CTM.
Bardzo popularne są także Grand Taxi, czyli znane z naszego kraju taksówki, ale w nieco innym wydaniu. W żółtym mercedesie zazwyczaj jest miejsce dla 6 pasażerów, a kierowca wyrusza w trasę tylko po zebraniu kompletu. Jeśli bardzo nam się spieszy, możemy zapłacić za puste miejsca. Cenę trzeba ustalać za każdym razem jeszcze przed kursem. Nie funkcjonują tu taksometry, więc wiele zależy od woli taksówkarza. Jest to jednak tani środek lokomocji – także międzymiastowy. Średnio to koszt kilku złotych za 10 kilometrów.
W Maroko działa także kolej, choć nie należy do najnowocześniejszych. To raczej przestarzały tabor, którym jednak można bezpiecznie dotrzeć do celu. Pociągiem warto podróżować na trasach między największymi miastami Casablanca-Rabat-Fez itd. Linie obsługujące te trasy są zazwyczaj dość punktualne, a ceny można porównać z tymi znanymi z autobusów.
Wewnętrzny transport lotniczy praktycznie nie istnieje. Samoloty kursują między największymi miastami, ale dość nieregularnie. Małe zainteresowanie powoduje bardzo wysokie ceny.